Oficjalna Strona Miasta i Gminy
Baranów Sandomierski
W niedzielne przedpołudnie 11 października, ulicami Baranowa Sandomierskiego przebiegło blisko 200 uczestników Biegu Nadwiślańskiego.
Była to XXXVII edycja biegu o najdłuższej historii w okolicy. Start biegu zaplanowano tradycyjnie spod zamku w Baranowie Sandomierskim, gdzie uczestnicy biegu mogli podziwiać piękno jesiennej scenerii Zespołu Zamkowo-Parkowego. 15-kilometrowa trasa prowadziła biegaczy przez Baranowski rynek i dalej wzdłuż Wisły do zamku w Tarnobrzegu-Dzikowie. Bieg Nadwiślański to nie tylko dystans główny 15 km, ale również biegi młodzieżowe, które rozegrane zostały na terenie Parku Dzikowskiego w Tarnobrzegu i cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Pierwszy na mecie dystansu głównego zameldował się Starżyński Andrzej z czasem 0:49:02. Pierwsza z kobiet Yuliya Ignatova przekroczyła linię mety z czasem 0:58:22. Najstarszy uczestnik biegu 75l p. Henryk Brzozowski ukończył dystans z czasem 1:21:54.
Pomimo silnego wiatru, z którym musieli zmagać się zawodnicy, na twarzach wszystkich widać było zadowolenie. Wszystkim uczestnikom biegu życzymy dalszych sukcesów biegowych, a organizatorom GRATULUJEMY świetnie zorganizowanej imprezy.
Poniżej przedstawiamy historięBiegu Nadwiślańskiego.
Przygoda z bieganiem zaczęła się zupełnie przypadkowo. Otóż koledzy Freyera śmiali się z syna dyrektora tarnobrzeskiego browaru-Brodkiewicza, że jeździ szkapą. Od słowa do słowa, stanął zakład. Alfred podjął się szybciej przebiec wałem do Nadbrzezia k/Sandomierza, niż Brodkiewicz przejedzie drogą w bryczce. Start do tego „historycznego” biegu nastąpił z Góry Wiankowej. Okazało się, że Alfred przybiegł o kilka minut wcześniej.(…)
Za początek kariery lekkoatletycznej wypada uznać dzień 3 maja 1925r. W tym dniu w Tarnobrzegu KS „Dzikovia” zorganizowała lokalną imprezę- bieg na przełaj na dystansie 1500m. Linię mety jako pierwszy przekroczył Freyer z czasem 4:58,0 min. Po biegu koledzy namówili go, by wystąpił w biegu przełajowym o Puchar „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” w Krakowie. W biegu tym Freyer zajął II miejsce, a zwycięzcą został najlepszy polski długodystansowiec Roman Sawaryn z „Pogoni” Lwów. Ale wartość Freyera jako lekkoatlety ujawniła się w czasie „Międzynarodowych zawodów lekkoatletycznych AZS”, gdyż ustanowił wtedy nowy rekord Polski.(…)
Rok 1927 Freyer zainaugurował w dniu 20 marca biegiem na przełaj „Polonii” na dystansie 3 km, zwyciężając wynikiem 9:35,0 min. Następnym startem był „II Narodowy Bieg na przełaj” odbyty 27 marca w Warszawie – Wierzbnie. W biegu tym Freyer zastosował nową taktykę – po starcie ruszył do przodu, starając się jak najbardziej oddalić od pozostałych zawodników. Taktyka ta zdała egzamin i stosowana była w późniejszych startach. W tym dniu Freyera nazwano po raz pierwszy „Polskim Nurmim”. Z braku słów podziwu dla zwycięzcy , wyczyn sformułowano krótko : „Freyer to maszyna zaklęta w ludzkim ciele , doskonali z dnia na dzień”.(…)
22 grudnia 1927 roku obiegła Polskę smutna wiadomość o śmierci „Polskiego Nurmiego”. Zginoł on w pożarze w zamku Zdzisława hr. Tarnowskiego w Dzikowie. Zwłoki Freyera pochowano na miejscowym cmentarzu w Miechocinie, w grobowcu rodzinnym, zgodnie z wolą ojca, mimo propozycji uroczystego pogrzebu w Warszawie. Tragiczna śmierć przerwała bieg długodystansowca po zwycięski medal na Olimpiadzie w Amsterdamie. Życie udekorowało go medalem należnym bohaterowi. Miał zaledwie 26 lat.
Pamięć o Freyerze przetrwała. Już w pierwszych latach po II wojnie światowej rozgrywane były corocznie ku czci Alfreda jesienne biegi przełajowe. Odbywały się one na terenie parku koło Pałacu w Dzikowie. Biegi zdobyły sobie sympatię młodych entuzjastów sportu z Sandomierza, Mielca, Dębicy i Stalowej Woli. Do organizacji włączyła się rodzina Freyera, przekazując jako nagrody kilka pucharów sportowych zdobytych przez Alfreda. W roku 1960 impreza otrzymała nazwę „Jesienne Biegi Przełajowe o Puchar Przechodni Alfreda Freyera” i została wprowadzona do Kalendarza Imprez Wojewódzkich. W 1978 roku impreza uzyskała nazwę „Bieg Nadwiślański o Memoriał Alfreda Freyera”, a trasa prowadziła wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Wisły. Od zamku w Baranowie Sandomierskim do parku w Tarnobrzegu – Dzikowie, licząca 14 km odległość to ulubiona trasa treningów Alfreda z 1925 roku.
Teks źródłowy http://mosir.tarnobrzeg.pl/nasz-patron/